Sąd Rejonowy Poznań-Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, I Wydział Cywilny (I Ns 688/17), w prowadzonym postępowaniu z wniosku osoby fizycznej o ustanowienie na rzecz gminy służebności przesyłu w związku z przebiegiem przez nieruchomość tej osoby sieci wodociągowej oddalił wniosek, uwzględniając podniesiony przez gminę zarzut zasiedzenia służebności przesyłu, ewentualnie służebności odpowiadającej treści służebności przesyłu. Postanowienie jest prawomocne.
Postepowanie dotyczyło urządzeń sieci wodociągowej wybudowanej w czynie społecznym w latach 70-tych XX w. przez mieszkańców miejscowości w ramach uzbrajania wsi w infrastrukturę wodociągową, co do której gmina nie złożyła wniosku o jej nabycie w drodze komunalizacji, ale za pomocą której świadczy obecnie usługi dostarczania wody mieszkańcom – a więc wykonuje zadania własne o charakterze użyteczności publicznej.
Odwołując się do treści art. 292 k.c. w związku z art. 305 [4] k.c., stanowiących podstawę prawną zarzutu zasiedzenia, Sąd wskazał, że posiadanie służebności przesyłu może nie mieć charakteru ciągłego, na ogół polega na utrzymywaniu na nieruchomości urządzeń przesyłowych oraz dokonywaniu remontów i konserwacji. Skoro wodociąg jest urządzeniem podziemnym, trudno oczekiwać, aby korzystanie z niego było widoczne dla każdoczesnego właściciela nieruchomości, przez którą przebiega. Rozpoczęcie korzystania z urządzenia następuje z chwilą jego umieszczenia na nieruchomości i to wtedy właściciel może sprzeciwić się takiemu stanowi rzeczy.
Sąd w analizowanej sprawie przyjął, że początek biegu terminu zasiedzenia miał miejsce z ostatnim dniem 1979 r. (skoro nie wiadomo było dokładnie, kiedy wodociąg został wybudowany na nieruchomości wnioskodawcy) i obliczył, że gdyby Skarb Państwa, jako poprzednik prawny gminy (i – zgodnie z ówczesnymi przepisami właściciel wodociągu), posiadał służebność w dobrej wierze, uzyskałby ją z końcem 1989 r. jako służebność gruntową odpowiadającą treścią służebności przesyłu. Gdyby zaś miało to miejsce w złej wierze, termin ten uległby wydłużeniu i gmina nabyła już służebność przesyłu z końcem 2009 r. Sąd stwierdził jednak, że jako że zarzut zasiedzenia miał charakter defensywny, obliczenie ww. terminów nie było konieczne dla rozstrzygnięcia sprawy. Wskazał również, że celem uzyskania prawa podmiotowego skutecznego erga omnes, gmina powinna wszcząć odrębne postępowanie o stwierdzenie zasiedzenia służebności przesyłu.
Przedmiotowa sprawa stwarza podstawę do usankcjonowania stanu faktycznego i prawnego licznych urządzeń przesyłowych powstałych w okresie PRL-u, za pomocą których gminy wykonują swoje zadania własne związane z dostarczaniem wody i odprowadzaniem ścieków, co do których do tej pory nie uzyskały prawa własności.
Sprawę w Kancelarii prowadziły radca prawny Magdalena Cieślińska-Dopierała oraz radca prawny Aleksandra Urbanowska-Bohun.
Klikając „Akceptuję cookies”, zgadzasz się na przechowywanie plików cookie na swoim urządzeniu w celu usprawnienia nawigacji w witrynie, analizy korzystania z witryny i pomocy w naszych działaniach marketingowych.