Uzyskaliśmy precedensowy wyrok w sprawie o zadośćuczynienie i odszkodowanie, wytoczonej przeciwko jednemu z największych koncernów motoryzacyjnych na świecie.
Spór dotyczył tragicznego wypadku drogowego, w wyniku którego śmierć poniosła kobieta kierująca pojazdem wyposażonym w systemy bezpieczeństwa biernego (SRS). Kluczowym elementem sprawy było to, że w momencie zderzenia nie zadziałała poduszka powietrzna kierowcy, choć powinna – co istotnie pogłębiło skutki zdarzenia i doprowadziło do śmierci poszkodowanej.
Niezależne badania techniczne oraz opinia biegłego wykazały, że przyczyną niezadziałania poduszki była wewnętrzna wada konstrukcyjna lub materiałowa jednego z elementów sterujących systemem SRS. Skutkowało to natychmiastowym przerwaniem procesu uruchamiania zabezpieczeń. Samochód – mimo że był niemal nowy – nie spełniał oczekiwanego standardu bezpieczeństwa, co zakwalifikowano jako produkt niebezpieczny w rozumieniu art. 449¹- 449¹¹ k.c.
Sąd nie tylko uznał tę wadę za wykazaną, ale również przyjął, że miała ona wpływ na śmierć poszkodowanej, a tym samym – że producent pojazdu ponosi odpowiedzialność solidarną wraz ze sprawcą kolizji drogowej.
To istotne rozstrzygnięcie: sąd potwierdził, że wada produktu może być niezależną i współistotną przyczyną szkody, nawet jeśli pierwotne zdarzenie spowodowane zostało przez innego uczestnika ruchu drogowego.
W konsekwencji, sąd przyznał członkom rodziny zmarłej zadośćuczynienie i odszkodowanie za doznaną krzywdę i utratę osoby bliskiej – zgodnie z art. 446 § 4 k.c. – uznając więzi rodzinne, intensywność cierpienia oraz traumatyczny przebieg zdarzenia za okoliczności w pełni uzasadniające kompensację szkody niemajątkowej.
To orzeczenie ma charakter doniosły nie tylko dla bliskich poszkodowanej, lecz także w szerszym, społecznym kontekście. Pokazuje, że nawet światowy producent samochodów może ponosić odpowiedzialność cywilną za produkt, który nie spełnił podstawowych wymagań bezpieczeństwa, oraz że taka odpowiedzialność może być dochodzona niezależnie od odpowiedzialności sprawcy samego wypadku.
Sprawa toczyła się przed Sądem Okręgowym w Poznaniu i zakończyła się wyrokiem z dnia 9 czerwca 2025 r.
Sprawę prowadzi radca prawny Przemysław Przerywacz.
Klikając „Akceptuję cookies”, zgadzasz się na przechowywanie plików cookie na swoim urządzeniu w celu usprawnienia nawigacji w witrynie, analizy korzystania z witryny i pomocy w naszych działaniach marketingowych.