Decyzją z dnia 27 grudnia 2022 r. Wojewoda Wielkopolski odmówił stwierdzenia nieważności pozwolenia na budowę wydanego w styczniu 2019 r., obejmującego m.in. budowę stacji uzdatniania wody. Decyzja ta jest konsekwencją prezentowanej przez Kancelarię w toku całego postępowania argumentacji, wskazującej na to, że nawet jeżeli doszło do wydania w sprawie pozwolenia na budowę bez wymaganego przepisami prawa pozwolenia konserwatorskiego, to nie jest to – w okolicznościach faktycznych sprawy – rażące naruszenie prawa, które powinno skutkować wyeliminowaniem ostatecznego pozwolenia na budowę z obrotu prawnego. Taka reakcja organu powinna mieć bowiem charakter wyjątkowy i ograniczać się jedynie do wybranych sytuacji.
Postępowanie toczyło się z wniosku konserwatora zabytków, który uznał, że teren inwestycji podlega ochronie konserwatorskiej i w związku z tym przed wydaniem pozwolenia na budowę konieczne było uzyskanie pozwolenia konserwatorskiego na prowadzenie prac budowlanych.
Decyzja została wydana jako wynik ponownego rozpatrzenia sprawy, po rozstrzygnięciu zagadnienia prawnego przez WSA w Warszawie w wyroku z dnia 2 czerwca 2022 r., sygn. akt: VII SA/Wa 524/22. Organ rozstrzygający sprawę był związany tymi wytycznymi Sądu. WSA wskazał, że kwestia która zadecydowała o zastosowaniu w sprawie art. 156 § 1 pkt 2 k.p.a., wbrew stanowisku organów orzekających, nie była oczywista, na co słusznie i konsekwentnie zwracała uwagę w postępowaniu skarżąca.
Nie budzi wątpliwości to, że w przypadku wydania decyzji o pozwoleniu na budowę bez wcześniejszego uzyskania pozwolenia właściwego organu konserwatorskiego (a to – w stanie prawnym obowiązującym w dacie podjęcia badanej decyzji Starosty), dochodzi do naruszenia prawa, art. 35 ust. 1 pkt 3 Prawa budowlanego i art. 39 ust. 1 tej ustawy. Organy orzekające w sprawie wadliwie jednak uznały, że taka oczywista sytuacja, mająca znaczenie dla legalności badanej decyzji o pozwoleniu na budowę z 30 stycznia 2019 r., wystąpiła w tym przypadku. Organy nadzorcze orzekające w niniejszej sprawie przyjęły jednak, że objęcie danej działki wpisem do rejestru zabytków ma miejsce i jest „pewne”, a uczyniły to czyniąc dodatkowe ustalenia, poszerzając w ten sposób materiał dowodowy w prowadzonym postępowaniu. W efekcie oparły się dokumentach złożonych do akt przez konserwatora zabytków. Przy czym wśród tej dokumentacji znalazła się też kopia decyzji z 1977 r. w sprawie wpisania dobra kultury do rejestru zabytków, wpisująca do rejestru zabytków województwa poznańskiego. Dokument ten nie zawiera załącznika graficznego, który zakreślałby część ww. działki podlegającą ochronie konserwatorskiej. Zatem treść tego dokumentu nie wskazuje wprost na to, aby działka inwestycyjna była objęta tą decyzją. WSA wskazał, że nawet ocena badanej decyzji o pozwoleniu na budowę z uwzględnieniem ww. decyzji o wpisie zabytkowego parku do rejestru zabytków, nie dawała podstawy do stwierdzenia w sprawie oczywistego naruszenia art. 39 ust. 1 Prawa budowlanego.
Powyższe przesądziło o konieczności odmowy stwierdzenia nieważności pozwolenia na budowę przez organ administracji publicznej. Co istotne, inwestycja ta realizowała cel publiczny, tj. dostawy wody dla mieszkańców kilku miejscowości.
Sprawę w Kancelarii prowadzi adwokat Aneta Fornalik.
Klikając „Akceptuję cookies”, zgadzasz się na przechowywanie plików cookie na swoim urządzeniu w celu usprawnienia nawigacji w witrynie, analizy korzystania z witryny i pomocy w naszych działaniach marketingowych.